Lifestyle

Do zobaczenia po drugiej stronie

Rano, 27 czerwca, dowiedziałam się o śmierci mojej znajomej z USA. Taryn była utalentowaną aktorką, była to młodsza córka legendy Hollywood – Tyrone’a Powera i Lindy Christian, jej starszą siostrą była popularna w latach 80. i 90. piosenkarka – Romina Power występująca w duecie ze swoim ówczesnym mężem, włoskim wokalistą – Al Bano. 

Taryn Greendeer poznałam 15 maja 2016 roku, podczas pierwszego koncertu Al Bano i Rominy Power w Krakowie. Na takie wydarzenie polscy fani duetu czekali aż 19 lat, więc było to wielkie święto… Wrócmy jednak do Taryn. Kiedy ją poznałam, od razu zauważyłam, że jest to osoba z dużym dystansem do świata i do siebie, bardzo naturalna i traktująca wszystkich na równi. Wczoraj w programie “Domenica in” Romina powiedziała o niej: “Była ode mnie zdolniejsza, fajniejsza, ale miała mniej szczęścia”… Taryn odeszła po krótkiej, ale bardzo trudnej chorobie, o której dowiedziała się pod koniec ubiegłego roku. 

Zaraz po tym, jak dowiedziałam się o jej odejściu, nie byłam w stanie o tym tutaj napisać, zresztą jak wiecie ten blog nie ma charakteru lifestylowego. Postanowiłam to jednak zrobić, ponieważ sobota była dla mnie bardzo trudnym dniem, który zakończył piękny, wręcz mistyczny sen, o którym postanowiłam tutaj napisać, ale zanim to zrobię, muszę niektórym z Was pokrótce przybliżyć losy rodziny Carrisi – Power. 

Al Bano jest pierwszym synem pary biednych włoskich rolników i pochodzi z Apullii. Romina, jak już wspomniałam powyżej, jest córką aktorskiej pary. Dwa różne światy, które spotkały się na planie filmu “Nel sole” i którym nikt nie wróżył miłości oraz długiego związku, a mimo to ich małżeństwo trwało prawie 30 lat i doczekało się 4 dzieci i 2 wnuków. Al Bano i Romina mieli 4 dzieci – 3 córki i 1 syna, który jest moim ulubieńcem. Życie pary do początku lat 90. było wręcz idylliczne, wszystko jednak się zmieniło na przełomie lat 1993/1994. Ich najstarsza córka – Ylenia postanowiła wyjechać do USA, gdzie miała zbierać materiały o życiu ludzi najuboższych. 6 stycznia 1994 roku Ylenia zaginęła w Nowym Orleanie. Od tego czasu minęło już ponad ćwierć wieku, a sprawa nadal jest bardzo medialna, szczególnie jeśli chodzi o włoskie media a mimo to rodzina nadal nie wie, co się stało z wówczas 24-letnią dziewczyną. Ta tragedia i różne sposoby patrzenia na nią przyczyniły się do rozpadu małżeństwa Al Bano i Rominy. Al Bano przyjął wersję, że jego córka – być może pod wpływem narkotyków – odebrała sobie życie poprzez skok z mostu do Misissippi. Po upływie 20 lat od zaginięcia córki, Al Bano złożył wniosek o uznanie córki za osobę zmarłą. Romina natomiast wierzy, że jej córka mogła być ofiarą handlu białymi kobietami, ale nadal żyje. Osobiście nie wykluczam żadnej wersji, choć bardziej skłaniam się do wersji ojca dziewczyny. Myślę, że właśnie dlatego, w nocy z soboty na niedzielę, miałam właśnie taki a nie inny sen.

Sobota upłynęła mi w jakimś letargu, po południu napisałam do mojego przyjaciela, który również jest fanem Al Bano i Rominy, że nie mogę przestać myśleć o Taryn, oczywiście on miał tak samo, co nam się dość często zdarza.. Ja dopiero wieczorem oswoiłam się z tą myślą, że w tym życiu już Taryn nie zobaczę i tylko to pozwoliło mi zasnąć, co wcale nie było dla mnie proste, bo od czwartku mam problem, żeby kupić tabletki nasenne. Kiedy już udało mi się zasnąć, spałam dosyć głęboko i w okolicach godziny 5.15 śniło mi się, że widzę jak Taryn idzie na piękną słoneczną łąkę, gdzie czeka na nią Ylenia, która stoi do mnie bokiem, widzę jej lewy profil. Jestem od nich na tyle daleko, że nie słyszę, co mówią, ale dobrze widzę. Wiem też, że nie jestem na tej łące, ponieważ za mną jest ciemność, to trochę przypominało coś jak stanie na progu pomiędzy jednym pokojem, w którym pali się światło a drugim, w którym światło jest zgaszone. W tym śnie widziałam jak Taryn staje przed Ylenią a Ylenia natychmiast ją poznaje, chwyta ją za ręce i zaczyna się śmiać. Nigdy nie słyszałam śmiechu Ylenii i w tym śnie też nie, ale odczuwałam ten śmiech i radość wewnętrznie. Ylenia prawą ręką wskazała Taryn kierunek i szybko odeszły w tamtą stronę. Wtedy obudziłam się z myślą, że one teraz są razem i nawet gdyby mogły, nie chciałyby wrócić tutaj. 

W związku z tym snem obejrzałam także kilka vlogów wróżki Joanny Wiśniewskiej o magicznych sposobach na odprowadzanie dusz na drugą stronę. Jeden z tych sposobów znajdziecie także na tym blogu, ale w tym przypadku jednak bardziej istotny jest fakt, że ludzie zajmujący się magią uważają, że aby przeprowadzać dusze na drugą stronę trzeba mieć pozwolenie tamtej strony i ja właśnie tak odbieram ten sen.

Thank You Taryn!

Tarot Marsylski

Wróżę od 2018 roku. Moją misją jest wspieranie i pomaganie wszystkim tym, którzy potrzebują duchowego wsparcia, a moja dewiza brzmi: Zaufaj mi, jestem tarocistką i wiem co robię.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *