Już jutro 6 grudnia, dzień, który wszystkim dzieciom w Polsce kojarzy się z prezentami i świętym Mikołajem. Czy wiemy jednak, w co wierzono przed nastaniem w Europie i na całym świecie Chrześcijaństwa? Skandynawowie czcili Odyna – boga pijaństwa, ekstazy oraz śmierci, dlatego też bardzo szybko stał się on głównym bóstwem Saturnaliów. Atrybutami Odyna była magia oraz wiedza okultystyczna dająca mu potęgę. Odyna najczęściej przedstawia się jako wysokiego, starego mężczyznę z długą brodą oraz kosturem lub długą włócznią. Podróżował na białym koniu, który miał aż 8 nóg, co według starożytnej tradycji było liczbą podróży. To właśnie stąd wzięło się 8 reniferów świętego Mikołaja (Rudolf został dodany współcześnie). Odynowi pomagały stwory zwane Krampusami, które były połączeniem człowieka i kozła. Zadaniem Krampusów było także karanie niegrzecznych dzieci.
Teraz dochodzimy do momentu, w którym postaram się wyjaśnić jak to się stało, że Odyn został świętym Mikołajem. Przed 1500 rokiem holendrzy nazwali go Sinterklaas. Przedstawiany był jako miły starszy człowiek z długą białą brodą w białej szacie oraz długim czerwonym płaszczu. Tak jak wyżej wspomniany Odyn jeździł konno po niebie i dachach a w podróży towarzyszyły mu Krampusy. Odwiedzał on dobrych ludzi, którym pod jodełką zostawiał prezenty, Krampusy zaś wykonywały czarną robotę i biły niegrzeczne dzieci. W XVII wieku Holendrzy i Duńczycy wyemigrowali do Ameryki Północnej dokąd zawieźli z sobą Sinterklasa. Z czasem anglojężyczny dialekt przemianował Sinterklaasa na Santa Claus. W 1970 roku Drugi Sobór Watykański oficjalnie przyznał, że nigdy nie istniał żaden katolicki biskup o imieniu Mikołaj. Kościół Katolicki przyznał wtedy także, że legendy przypisywane świętemu Mikołajowi nie mają chrześcijańskich korzeni. Wiara, że święty Mikołaj wchodzi do domu przez komin ma swoje źródło w nordyckim micie o bogini Nethrus, która pojawiała się w kominku i przynosiła domowi oraz jego domownikom szczęście. Druidzi i ich wyznawcy zostawiali poczęstnunek składający się z mleka i ciasteczek dla boga, który przez komin wszedł do ich domostw. To stąd wziął się zwyczaj zostawiania łakoci dla świętego Mikołaja, który jest szczególnie popularny w Ameryce.
Źródło: Archiwum Tajemnic