Lifestyle

Czarownica Miłości

Jesteśmy w środku weekendu a ja przez kilka dni nieopublikowałam nic nowego, choć blog nie leżał odłogiem – zajmowałam się jego promocją. Jak już pisałam, mamy weekend w związku z czym postanowiłam poruszyć tutaj trudny temat w miarę lekki sposób. Tym tematem jest rytuał Spętania miłosnego, do napisania posta na ten temat zainspirował mnie film “Czarownica miłości”.

Film opowiada historię młodej czarownicy o imieniu Elaine, która po śmierci męża wyjeżdża do innego miasta i zaczyna nowe życie tam, gdzie nikt jej nie zna. Na początku filmu Elaine spotyka się ze swoją nową znajomą w restauracji, która do złudzenia przypomina domek dla lalek. Wtedy też Trish opowiada Elaine o swoim mężu i ich miłości. Elaine jako wdowa i singielka bardzo zazdrości Trish, jednak tego nie okazuje, postanawia jednak, że dzięki magii sprawi, że zdobywanie mężczyzn stanie się łatwiejsze…


Tak też się dzieje Elaine rzuca czarnomagiczne zaklęcie miłosne, które sprawia, że mąż Trish się w niej zakochuje, ale czarna magia nie jest dobra w związku z czym takie zaklęcie zawsze niesie z sobą pewne konsekwencje, w tym przypadku każda ofiara miłości Elaine umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. 
To co działo się z mężczyznami, którzy padli ofiarą Elaine przywiodło mi na myśl działanie rytuału Spętania Miłosnego, to także jest rytuał czarnomagiczny, za który trzeba ponieść konsekwencje. Spętanie miłosne polega na ograniczeniu wolnej woli osoby, na którą rzucamy urok poprzez postawienie przy niej astralnego demona, który nas z tą osobą wiążę. 


Nie chcę mówić tutaj o tym czy ten rytuał jest dobry czy nie, bo jestem osobą, która z niespełnioną miłością w sercu żyje już od prawie dwóch dekad i bardzo dobrze rozumiem, że z miłości można posunąć się nawet do najgorszych rzeczy. To po prostu kwestia naszego sumienia.

Tarot Marsylski

Wróżę od 2018 roku. Moją misją jest wspieranie i pomaganie wszystkim tym, którzy potrzebują duchowego wsparcia, a moja dewiza brzmi: Zaufaj mi, jestem tarocistką i wiem co robię.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *