Dawno, dawno temu pewnego letniego dnia jako nastolatka oglądałam w telewizji polskiej program o robiącym wtedy w Polsce furorę włoskim niewidomym tenorze, Andrei Bocellim. Pamiętam ten dzień dość dokładnie, bo to był w ogóle w moim życiu taki okres, który z mniej lub bardziej szczęśliwych wydarzeń pamiętam dość dokładnie. Oglądając ten program o Bocellim usłyszałam zdanie, które brzmiało: “Szczęście to pojęcie względne” i przez wszystkie te lata zawsze miałam je w głowie.
Kilka dni temu zupełnie przypadkiem znalazłam w sieci niezbyt ładnie wykonany skrypt runiczny na szczęście, wtedy właśnie przypomniało mi się to wyżej wymienione zdanie Bocelliego i postanowiłam zrobić własną grafikę z tym skryptem i odpowiedni post.
Dlaczego mój skrypt jest żółty a nie czerwony jak większość z nich? Jak już kiedyś pisałam skrypty mogą być zapisane kolorem: czerwonym, czarnym, żółtym a w przypadku skryptu na zdrowie także kolorem zielonym. Tym razem z tych czterek kolorów wybrałam żółty, ponieważ najbardziej pasuje do tego kwiatka na zdjęciu.
Sam skrypt natomiast składa się z pięciu run: Kenaz, Tiwaz, Wunjo, Dagaz i Algiz. Tak więc rysujcie, drukujcie moje skrypty i niech wam się szczęści.