Planowałam napisać post o święcie Mabon, które wypadło wczoraj. Niestety, nie udało mi się tego zrobić, ponieważ wczoraj wróciłam z Włoch. Była to podróż autokarem, która trwała ponad 20 godzin nie trudno więc, Wam się jest domyślić, że nie miałam siły. Teraz jednak już się zregenerowałam i postanowiłam napisać Wam post o rytuale, który wykonuje się zawsze w pełnię księżyca czyli np. jutro. Do wykonania tego rytuału potrzebujemy:
- kromkę chleba,
- trochę maku,
- trochę miodu (najlepiej lipowego),
- papierową torbę.
Chleb musi być świeży, najlepiej jeszcze ciepły i jak najbardziej naturalny, smarujemy kromkę miodem i posypujemy makiem myśląc o tym, że chcemy zażegnać kryzys w naszym związku potem wkładamy tę kromkę do papierowej torby i kładziemy na dwa tygodnie w jakimś suchym miejscu.
Gdy Księżyc będzie w nowiu będzie można odczytać rezultat. Jeśli chleb nie będzie zepsuty, będzie to znaczyło, że mamy jeszcze co ratować, jeśli natomiast będzie inaczej, będzie to znaczyło, że musimy liczyć się z porażką.