Właśnie jestem w trakcie czytania “Tajemnicy z Auschwitz” – książki opartej na prawdziwej historii, która częściowo rozgrywała się w okolicach mojego rodzinnego miasta – Częstochowy. Momentami ta opowieść robi na mnie takie wrażenie, że się pocę i czuję jak pot płynie mi po plecach. To wszystko przez to, że mam dobrą wyobraźnię i potrafię sobie wyobrazić dosłownie wszystko, choć im starsza się robię, tym mniej staram się sobie wyobrażać. Do tego jestem pasjonatką okresu polskiej historii o 1914 – 1989 dlatego też obejrzałam mnóstwo filmów i seriali na temat pierwszej i drugiej wojny światowej oraz czasów komunizmu. Dziś jednak po dawce kolejnych 50 stron historii Stefanii i Ewy, głównych bohaterek muszę dać sobie czas na przetrawienie tego, co przeczytałam, dlatego postawiłam na zrobienie lekkiego i trochę żartobliwego lifestyle’owego wpisu na temat zasad domu wiedźmy, a oto one:
- Prosimy NIE przyprowadzać demonów do domu.
- Latanie po domu na miotle SUROWO ZABRONIONE!
- Jedyną nawiedzoną rzeczą w tym domu jestem JA, kiedy jestem głodna i niech tak pozostanie.
- Nasi czworonożni przyjaciele SĄ CZĘŚCIĄ RODZINY.
- Magiczne mikstury podajemy w imbryczku, A NIE W KOTLE!
- Od 10 lat nikt w tym domu nie został zamieniony w żabę, chcemy utrzymać tę traadycję, WIĘC BĄDŹ MIŁY.
- Prosimy NICZEGO NIE DOTYKAĆ, przedmioty i osoby znajdujące się w tym domu mogą odgryzać palce.
- To NIE KURZ to magiczny pył.