Będąc członkinią kilku facebookowych grup o zielarstwie i ziołolecznictwie zauważyłam, że bardzo wiele osób jest posiadaczami brodawek z którymi walczy. Co prawda nie jestem dermatologiem, ale wiem, że brodawka inaczej zwana także kurzajką jest grudkową zmianą skórną wywołaną przez wirus HPV. Najczęściej zmiany te nie wywołują stanów zapalnych i nie są bolesne, ale niestety, nie da się ukryć, że są mało estetyczne. Być może właśnie dlatego twórcy bajek dla dzieci najczęściej przypisują je złym wiedźmom i czarownicom. Nie wiem co jest przyczyną, że akurat teraz ten temat stał się tak bardzo głośny, ale przypuszczam, że duży wpływ na to ma pora roku i pogoda jaka jej towarzyszy.
Przechodząc jednak do sedna sprawy dowiedziałam się, że bardzo dobrym naturalnym lekiem na kurzajkę jest Glistnik zwany także Jaskółczym zielem. Glistnik w naszym kraju jest ziołem łatwo dostępnym, ponieważ rośnie dość pospolicie na łąkach czy przy drogach, choć nie polecam zrywać tego rosnącego przy drogach, gdyż najpewniej jest skażony dużym stopniem ołowiu, który jest bardzo szkodliwy. Suszony glistnik można kupić w większości aptek oraz praktycznie każdym sklepie zielarskim.
Sok z jaskółczego ziela zabija bakterie oraz wirusy. Najważniejsze jednak jest to, że sok z glistnika w połączeniu z gemcitabiną skutecznie leczy raka trzustki. Napar z Jaskółczego ziela łagodzi bóle brzucha, bóle menstruacyjne i kolki, warto jednak wiedzieć i pamiętać, że picie takiego naparu może wiązać z uszkodzeniem wątroby, dlatego też nie powinny pić go: kobiety w ciąży, ludzie zmagający się z dolegliwościami wątrobowymi, osoby z niedrożnością przewodów żółciowych, wrzodami i jaskrą.